Film 102 minuty... jest przejmującym dokumentem ukazującym w czasie rzeczywistym zamachy z 11 września 2001 roku. Twórcy filmu posługując się amatorskimi nagraniami z kamer i telefonów komórkowych przypadkowych świadków odtworzyli dramat i emocje tamtych wydarzeń.
i niemoralne, ale dokument robi tak spore wrażenie że nie mogłem się powstrzymać.
Momentami się zastanawiałem czy nie oglądam jakiegoś bardzo realistycznego filmu
katastroficznego, parę nagrań wygląda niczym rodem z jakiegoś filmu o apokalipsie... najmocniejszy ze wszystkich filmów o 11 września, żaden fabularny...
W opisie w telegazecie było napisane, że dokument jest bez dodatku komentarza. Ale po zawaleniu pierwszej wieży jest przerwa w relacjonowaniu "na żywo" i jest dodana wstawka z komentarzami rodziny jednego gościa. Trochę mi się to kłóci z powyższym opisem i w ogóle jakoś tak mnie to wybiło z rytmu.