Młoda kompozytorka (Charlotte Hope), po tajemniczej śmierci swojej mentorki, otrzymuje od dyrygenta (Julian Sands) zadanie ukończenia jej ostatniego koncertu. Szybko odkrywa, że wykonywanie melodii pozostawionych przez zmarłą mistrzynię pociąga za sobą śmiertelnie niebezpieczne konsekwencje. Okazuje się, że niepokojące utwory mają mroczne pochodzenie, a obudzone przez nie złe moce nie znikną wraz z ostatnią zagraną nutą.
Polecam. Dla widza który chce od filmu czegoś więcej niż rozrywki. Porwał mnie od pierwszych scen. Nie lubię opowieści na podstawie baśni ale nie wiedziałam przed seansem że o to tu właśnie chodzi ( nie oglądam zwiastunów) Ten film nie zawiódł mnie zupełnie. Nawet nie wiedziałam że chciałam to zobaczyć i usłyszeć....