Po udanym napadzie na bank Micky ma nadzieję na odzyskanie byłej dziewczyny Mary, która obecnie jest z jego bratem, Veninem. W drodze do Paryża poznaje wrażliwego Leona, którego bierze za idiotę. Leon nie bardzo rozumie postępowania przyjaciela, ale podąża cały czas za nim. Wkrótce zakochuje się w Mary. Ten uczuciowy trójkąt nie może doprowadzić do niczego dobrego.
Filmowe delirium, inspirowane "Idiotą" Dostojewskiego. Choć od czasu "Kobiety publicznej" Żuławski zaczął już trochę przesadzać z estetyką opartą na skrajnej nadekspresji aktorów, to jednak "Narwaną miłość" zapisać należy na konto sukcesów. Plastycznie rozbuchane, niesłychanie gwałtowne widowisko, naszpikowane...