Niestety znów do czynienia mamy z drugą częścią, która jest o wiele słabsza od pierwszej..
W tej części zabrakło niespodziewanych sytuacji, w których Lawrence robił megaśmieszne miny i rzucał humorystycznymi hasłami... poza tym I część miała "ręce i nogi"..
Natomiast tego zabrakło w 2 części, która była strasznie naciągana... szkoda
Daję 5 tylko ze względu na Martina i Martini, które piłem :P
Serwus