z którego nikt nie chciałby skorzystać. Nikt nie chce znaleźć się rzeczywistości, której nie kontroluje, gdzie zagubienie, dezorientacja i strach to dominujące uczucia. A jednak znaleźliśmy się w umyśle chorego Anthony'ego i było nam dane doświadczyć tego zamętu - kto jest kim?, gdzie jestem? która godzina? kim jestem?
Anthony Hopkins jest mistrzem. To dzięki jego grze, tak przekonującej i prawdziwej widzimy i czujemy jak straszna jest rzeczywistość osób chorych na demencję, Alzheimera, tracących siebie i swoją rzeczywistość. Jeżeli Hopkins nie dostanie Oscara, będzie to wielka niesprawiedliwość. Zresztą wszyscy aktorzy grają świetnie.
Film nakręcony z ogromną wrażliwością, a jednocześnie emocjonalnie nie oszczędza nikogo.
Hopkins NIE dostanie oskara. To już wiadome. Nie ma znaczenia jak zagrał- czarny umarł i to się liczy
Też niestety tak sądzę. Szkoda. Myślę, że nie ma znaczenia kolor skóry, tylko jego śmierć.
Miałem, dokładnie takie same odczucia, dawno nie widziałem tak dobrej roli Hopkinsa po filmie "Milczenie owiec". Nie wiem czy Boseman wygrałby jakąkolwiek statuetkę gdyby nadal żył. Rozdawanie nagród takim osobom tylko dlatego, że za wcześnie zmarły jest tak absurdalne, że odechciewa się oglądać te pseudo gale. Żadna kreacja Bosemana nie jest nawet zbliżona do tego co pokazywał Heath Ledger, któremu według mnie Oscar się należał.
Bosemana można by jakoś uhonorować, wyróżnić. Niech będzie, chociaż nie uważam, że był wybitnym aktorem. Oscar należy się Hopkinsowi. A może jednak decyzje Akademii nas zaskoczą? Mam taką nadzieję.
Fajnie, że na filmwebie jest Agatonik... dzięki temu nie muszę często nic pisać:) Pozdrawiam. ps.Oscar dla Hopkinsa należał się na milion %!!!!