A malkontenci niech dalej narzekają bo jest w filmie pokazana jedna para LGBT przez 33 sekundy i już dupa boli bo przecież Netflix.
jak dla mnie 6. Muzyka tez swoje dużo zrobiła. Miło się oglądało w Walentynki :) Ja bym polecił. Na wlasnie takie dni jak dziś.
Przecież to jest właśnie do bólu schematycza komedia romantyczna ala gnioty TVN, gdzie Ty tu widzisz jakąś różnicę? No i skoro ta parka LGBT była przez 33 sekundy tylko, to najlepszy dowód, że Netflix kolejny raz wcisnął taki wątek dla zasady, byleby odhaczyć. Żenada.
Mi było obojętne, czy wątek LGBT tam był ukazany, czy nie. Po prostu bardzo się nudziłem na tym filmie. W porównaniu do typowej polskiej komedii rzeczywiście ten film dobrze wypadł, ale sam przez się ciekawy nie jest. Przynajmniej dla mnie. Ja wyrażam tylko swoją własną opinię. ;)
Jak dla mnie cały film mógłby być o parze LGBT, ale para LGBT pokazana w ten sposób że jedna z bohaterek przedstawia swoją dziewczynę, a potem ta dziewczyna nie ma żadnego wątku ani nawet kwestii do wypowiedzenia i wraca dopiero w finałowej scenie, nie ma żadnego sensu i wygląda jak odhaczanie punktu z jakiejś różnorodnościowej checklisty.