Niskie oceny są spowodowane tym, ze ludzie są niekumaci i nie rozumieją tego filmu. Ten film ma tyle detali, ze trzeba się skupiać żeby je wszystkie dostrzec..
Co w tym filmie było do rozumienia? Pierwsze ok. 60% to mdłe ghost story bez pomysłu. Schematy sprzedane w sposób mocno średni. Niezły, ale tylko tyle. Jak już sobie widz przysypia, twórcy postanawiają go obudzić festiwalem absurdu. Są pewnie tacy, których to zachwyca, dla mnie film próbuje być ambitny na siłę - a to za sprawą tego, w jaki sposób rozwiązano całą tajemnicę finalnym twistem.
No błagam, chyba naprawdę trudno nie zrozumieć zakończenia. Można się go spodziewać, jeśli ktoś w miarę jest spostrzegawczy, naprawdę szybko. Niskie oceny są prawdopodobnie bardziej spowodowane tym, że ludzie chcieli horroru, a dostali coś nie do końca mieszczącego się w tym, co oni rozumieją jako horror lub tym, że znowu dostali tak ograne rozwiązanie. Tylko w zeszłym miesiącu w kinie były już dwa filmy wykorzystujące ten sam motyw i naprawdę można odczuwać przesyt i zawód. Najciekawsze i najlepiej zrobione rzeczy w tym filmie kompletnie straciły siłę właśnie przez zakończenie. Łopatologiczne tłumaczenie widzowi tak ogranej rzeczy może być naprawdę irytujące i tu tak właśnie jest.
Poszczególne segmenty miały potencjał, a przez to, że wykorzystano je do takiego zakończenia, nie można było rozwinąć ich potencjału. I to naprawdę boli, że mieli takiego Lawthera, taki czarny humor i taką estetykę tego segmentu, a potem łup, zrobiono z tym takie coś. Trudno mi się więc dziwić tym, co narzekają, choć mi samej poszczególne segmenty całkiem się podobały, choć były stanowczo za krótkie. Sama estetyka filmu również na plus. Aż potem mamy zakończenie. I tyle po dobrym wrażeniu.
"Tylko w zeszłym miesiącu w kinie były już dwa filmy wykorzystujące ten sam motyw i naprawdę można odczuwać przesyt i zawód." Można prosić o tytułu owych filmów? Jestem ciekaw co to za obrazy.
SPOILERY (także do zakończenia PD)
Dodam tylko, że może nie są to do końca identyczne rozwiązania, ale zakładają podobną rzecz co Przebudzenie Dusz i mówiąc o ogranym rozwiązaniu miałam na myśli wyjaśnienie całej sytuacji właśnie takim przewidywalnym 'to nie było naprawdę'.
Filmy z maja to Ghostland i Tully. Pierwszy raczej gorszy niż PD, drugi o zupełnie innym charakterze, ale nadal wykorzystujący ten motyw. Właściwie wszystkie trzy zakładają kreowanie nowej rzeczywistości, by uciec od teraźniejszości.
Coś jest w tym, że ludzie chcieli horroru. Na seansie kilka osób wyszło po tym jak Goodman rozmawiał z tym byłym ochroniarzem.Ewidentnie to było dla nich coś zbędnego.Dwie osoby wyszły po tym i dwie po rozmowie z chłopakiem w jego pokoju. Dziwne ale dla mnie akurat ta rozmowa i ten bohater były najbardziej przerażajace.
Może po prostu poszli do kibla na siku albo byli to kierownicy sali, którzy często wchodzą/wychodzą, już tak sobie nie dopowiadaj.
Nic sobie nie dopowiada. Dokładnie w tym momencie, przestałem ten gniot oglądać. Mogli napisać, że to dramat psychologiczny i nie byłoby problemu. Jako horror oceniam 1/10.
Skoro taka wyrocznia jak Ty, tak twierdzi...to widać nie dorosłem do angielskich gniotów!
Nie ludzie chcieli horroru, tylko twórcy i dystrybutorzy reklamowali film hasłem "Najstraszniejszy od lat horror".
Hehe mamy dokładnie identyczne odczucia, film jest świetny w historiach ale finał to kicz, który spuszcza powietrze z napompowanego balonu zamiast go przebić.
haha nie wiem co w tym filmie jest do rozumienia i co mogło wywrzeć na Tobie tak ogromne wrażenie, myślę że w miarę zatapiania się w otchłań kinematografii (patrząc po ocenach i komentarzach to za dużo z nią do czynienia nie masz) zauważysz jakie brednie tu wypisujesz i zaczniesz doceniać naprawdę wartościowe filmy
To, że w odróżnieniu od założyciela tematu uważasz film za mierny, nie oznacza, że musisz pisać jak burak :) Wystarczy zrobić mały rekonesans nawet tutaj, żeby zauważyć, że sporo osób o dziwo końcówki nie ogarnęło. Lub zrozumiało błędnie. Tak to jest, jak ludzie jedzą popcorn lub wysyłają sms'y zamiast oglądać. Film może się nie podobać, dla mnie był całkiem przyzwoity. 6.5 końcowe
Warto pamiętać, że to ekranizacja sztuki teatralnej, więc drąży ona nieco głębiej i w innym kierunku, niż typowe horrory.
I tak, trudno się nie zgodzić, że te trzy przypadki, które oglądamy są stereotypowe i brak w nich świeżości. Jednak moim zdaniem o to właśnie chodziło, by zaprezentować mini-antologię typowych motywów przemycanych w filmach grozy.
Nie jest to film idealny, ale moim zdaniem zasługuje na nieco wyższe noty. Zwłaszcza, że gra aktorska wypada tutaj bardzo przyzwoicie.
https://literatkakawy.wordpress.com/2018/06/12/przebudzenie-dusz/
Ja jeszcze nie widziałem, ale na imdb i metacrictic są niewiele wyższe oceny.
Imdb 6,8. Metacrictic 6,8
Kino grozy to w najlepszym wydaniu ma oceny zawsze 7,4-8,2.
Solidne 6,7-7,3
Tyle, że ten film jest świeży więc oceny dopiero zaczną spadać jak każdemu filmowi.
Sam trailer jest tajemniczy.
Jakie bzdurne tłumaczenie. Nie zrozumieli filmu dlatego źle go oceniają. Takie coś można pdpiąć do wszystkiego. Nie podoba Ci się Piła lub jakikolwiek dowolny filmy - hmmm. Nie zrozumiałeś go.
Nie zrozumieli filmu? Czyli?xd jesli chodzi Ci o te zakonczenie, ze typek sobie to wszystko uroil blala to serio to jest te łał genialne zakonczenie, dajace do myslenia i w ogole ludzie sa zbyt glupi aby to zrozumiec?xd plus takich filmow serio juz troche jest, z takim WOWOW zakonczeniem wykorzystujacym motyw typu "jestem psycholem, zaburzenia osobowsci, uroilem sobie morderce, gdy tak forreal to ja jestem tym mordercom blabal" a co do filmu, to nawet ujdzie, ale naciagane te 6.
Nie wydaje mi się,żeby w tym filmie kryły się jakieś specjalnie pokłady figuratywnych znaczeń, wymagających od widza intelektualnego zaangażowania. Jestem wielbicielką i teatru, i horrorów- raczej tych, które straszą klimatem, niedopowiedzeniem niż tanimi efektami, jednak w tym filmie nic z tego nie znajduję. W zasadzie film wzbudził we mnie głównie poczucie zażenowania. Kiedy początkowe sceny wydały mi się raczej mrugnięciem oka w kierunku odbiorcy niż czymś serio, liczyłam,że film pójdzie w kierunku inteligentnego pastiszu gatunku. Niestety ten pastiszowy charakter jest chyba raczej niezamierzonym efektem ubocznym. Kiedy dodać do tego bardzo tanie moralizatorstwo, jakim okraszono sowicie to dzieło, otrzymujemy efekt dość nieporadny i naiwny. Tak to odebrałam, a te wszystkie momenty, w których absurd miał rzekomo wzmóc poczucie szaleństwa i wywołać efekt "mind f**k" ,kojarzyły mi się z opowieściami nastolatków, którzy to są tacy szaleni, bo dopalili kiepa po starszym bracie...
Niekumaci ! BUHAHAHAA.
Jestem fanem horrorów ale to ?
Po trailerach spodziewałem się czegoś dużo lepszego.
Cieszę się że jednak nie poszedłem do kina na to bo były by to stracone pieniądze.
I tak podziwiam, że oceniłeś na 3...uważam, że zawyżyłeś ocenę XD Przecież to miał być najstraszniejszy horror od lat, a wyszedł słaby dramat, przez który ciężko przebrnąć. 1/10
Ten film ma i tak za wysoką notę. Zapewne spowodowaną tym, jak ktoś wspomnniał, że jest ciągle nowy. Ale całe szczęście z pewnością oceny spadną jeszcze bardziej. Bowiem nie mamyh tutaj interesującej scenografii, ani scenariusza, ani aktorów. Tanie straszenie zjawami i w sumie tyle. Wygląda to jakby reżyser nie wiedział co ostatecznie chciał przedstawić.
Brawo! Najlepszy komentarz! Ja wiem jedno...zrobił wszystko, by nie wyszedł z tego horror.
To właśnie jest horror, z tym że wielu znafców nawet nie wie co to za gatunek i szuka w horrorach krwawej jatki.
Litosci ... A co niby w tym filmie ma straszyc ? To ze domek runal jakby byl zrobiony z kartona. To nie ze mna jest cos nie tak, tylko z dzisiejszymi filmami i ludzmi ... Nawet psy dzisiaj sa jakies niedorobione, po wybuchu petardy 2km dalej dostaja padaczki, wiec czego oczekiwac od ludzi ... Takie samo zmiekczenie fajeczki u ludzi jak i u zwietrzat i to na poziomie globalnym.
Moim zdaniem klimat miał świetny, przynajmniej w początkowych historiach, można było się bać nie raz. Poza tym piękne ujęcia.
No ujecia fajne fakt, ale za malo horroru jak na horror, Za malo pokazywania dziwnych i strasznych rzeczy z bliska.
no właśnie nie dajcie się zwieść, dla konesera horrorów to tutaj niewiele świeżości - ze dwie, trzy sceny. Średnia 6.2 adekwatna, może nawet ciut zawyżona
Zasugerowałem się oceną i pochlebnymi komentami jak ten i w sumie to nie wiem co w tym "horrorze" takiego wspaniałego- jako horror jest po prostu denny. Strasznie to się jedynie wynudzilem.
Moim zdaniem jest wręcz zupełnie odwrotnie! Film jest bardzo niewymagający.
Jak to łatwo bazować na historiach których nie trzeba tłumaczyć + najgorszy zabieg w świecie horroru, zróbmy to, zróbmy tamto a jak nie będziemy wiedzieli jak to wyjaśnić bo nie mamy pomysłu to zerżniemy z 50 innych filmów i powiemy, że to wynik
SPOILER
... śpiączki, jakie to jest banalne i niesatysfakcjonujące.
Jestem ogromnym fanem horrorów i jestem w szoku, że krytycy się tym zachwycają, tak samo byłem w szoku gdy zachwycali się gniotem jak Wonder Woman, no cóż.
A kim sa dzisiejsi krytycy ? W wiekszosci to banda 40-50 letnich zyciowych nieudacznnikow, co nadal czyta komiksy i nigdy w zyciu nie zamoczyla ... Tak samo jak krytycy modowi, banda pedalow jak Jacykow. I tacy niby ludzie maja komukolwiek cos w zyciu wyznaczac ? Jak cos jest wychwalane to wiadomo, ze jest gniotem. A jak cos jest krytykowane, to od razu wiadomo, ze trzeba dac temu szanse i to obejrzec, bo moze byc fajne. Przynajmniej ja tak robie.
Profesor badający zjawiska paranormalne pod kątem ich
fałszu , ma sprawdzić trzy niewyjaśnione przypadki.
I tu zaczyna się jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat.
Pierwsza historia wprowadza w nastrój grozy i osaczenia.
Druga przyprawia o palpitacje serca, dawno się tak nie bałem i nie miałem dreszczy na filmie, miazga,
czyli można zrobić świetny horror, cieszę się bardzo.
Trzecia historia trochę gorsza ale nadal lepsza niż większość horrorów.
Wszystkie mają bardzo dobre efekty specjalne a przede wszystkim klimat.
Jest też czwarta, schizowa historia ale to już dramat nie horror ...
dokładnie, ja osobiście odbieram ten film jako dramat, zastanawiam się jak wypada jako sztuka teatralna i podejrzewam, że w teatrze bym miał lepszy wgląd na całość i wyszedłbym mega zadowolony...
No i dobrze kolego odbierasz. Jest po prostu utrzymany w konwencji horroru, co według mnie jest super połączeniem, ponieważ ma ukazać właśnie te złe duchy, które w nas siedzą (no w tym momencie w głównym bohaterze). Według mnie strach to tutaj słowo klucz, które spaja ze sobą właśnie te dwa gatunki w filmie i wokół tego hasła się wszystko kręci. Przerazliwy, paraliżujący strach. Też mnie ciekawi rozwiązanie teatralne, ale sam film doceniam i bardzo mi się ten misz-masz podobał.
Dobra, ale ja dalej nie poznałem tych detali, o których na początku napisano. Nikt o nich nie napisał. Więc... czy nie jest tak, że Nyman wymyśla sobie niestraszne historie w wiosce Leicester i realizuje je, mamiąc ludzi sloganami?
Też nie wiem co LadiesMan217PL miał na myśli... Może żeby nie zawsze kierować się szkiełkiem i okiem ale też czasami mieć serce? Nie odzierać bez potrzeby ludzi z nadziei, nie narzucać na siłę racjonalizmu/swojej "jedynie słusznej" ideologii, Żeby nie być biernym świadkiem otaczającego nas zła? Albo potrafić wyjść poza dysonans poznawczy i przyznać się do własnych błędów. Ewentualnie, że kariera to nie wszystko i nie warto dla niej poświęcać marzeń i szczęścia swojego (ktoś nie zdążył mieć dzieci) lub innych (od kogoś rodzice zbyt wiele (?) wymagali). Postacie nakreślono rzetelnie i na upartego do każdej z nich można jakąś płytszą lub głębszą ideologię dopisać.
Film nie zawsze musi mieć jakąś ideologię czy przesłanie, nie doszukujmy się tego. To po prostu horror bez żadnych morałów.
Możliwe, że masz rację twierdząc, że "król jest nagi".
Mnie jednak się jednak wydaje, że film krąży wokół tego by nie być racjonalnym psem ogrodnika, co sam nie wierzy i innemu nie daje wierzyć. Zwłaszcza, gdy ta wiara może komuś pomóc.
No i co, ze ma detale jak nie ma strachu. Horror ma straszyc. Nawet nie pokazali tego dziecka w pieluchach, czyli standard nowych gowien uwazajacych sie za horrory.
Była kiedyś taka reklama o tym jak ktoś zamówił pizzę ale dostał sałatkę rybną. W realnym życiu choćby nie wiadomo jak dobra by była, to i tak nabywca ma prawo czuć się oszukany - nie to mu obiecywano. Nie jest to horror z prawdziwego zdarzenia, jednak "ma straszyć" nie dla każdego oznacza po jednym jumpscare w minutach nieparzystych i niepokojącym obrazie w parzystych. Dla wielu straszenie to proces który powstaje w umyśle widza a nie jest efektem CGI.