Żywe kolory, porządni aktorzy i elementy kryminału. Żeby tylko próby były bardziej psychologiczne a nie nastawione na przyprawienie o mdłości.
Nie do końca kumam co ma być w zagadkach psychologicznego które łamią i wyrywają kończyny.
Jeżeli film zacznie opowiadać o łamanych kończynach zamiast je pokazywać to to już na pewno nie będzie poczciwa "Piła".
Pytanie tylko czy uda im się wymyśleć ciekawe zagadki które to zrobią bo nie sztuka wyrwać nogę tylko sztuka to zrobić z finezją.
To tak jak by zrobić horror o duchach bez duchów tylko o nich opowiadać.
To, że zwykle w tych "grach" możliwe było wyjście wszystkich uczestników jeśli tylko pomyśleliby trochę szerzej niż czubek własnego nosa i zaczęli współgrać, także moim zdaniem te zagadki można ułożyć w dobry, psychologiczny sposób
Mi „zawiewa” klimatem pod „Siedem”. Mam wiec nadzieje ze moje wysokie oczekiwania nie popsują odbioru filmu. Zobaczymy bo z samej serii o Jigsaw szanuje tylko 1
Też miałem takie skojarzenia jednakże Chris Rock to nie Morgan Freeman i jego aktorstwo może być większym drewnem niż u mistrza Anthony'ego Mackiego. Pomimo tego wciąż chcę wierzyć że jest na co czekać.
Najbardziej śmiać mi się chciało jak w końcówce (rozmowa Zeke z Jigsawem) Chris Rock robi minę a'la Brad Pitt (kiedy dowiaduje się co jest w pudle w filmie "Siedem"). Ogólnie ciężko odbierać film poważnie, gdy w roli dramatycznej występuje aktor komediowy. Nie, to nie jest Carrey czy nawet Sandler. To tylko Rock, Chris Rock...
"Żeby tylko próby były bardziej psychologiczne a nie nastawione na przyprawienie o mdłości." - świeżo po seansie: niestety, jest dokładnie odwrotnie. Ten film to tragedia. Z Piły tu wzięli tylko nazwę i sam koncept wsadzania ludzi w pułapki.
Po prostu nawiązali do serii Piła, żeby ten film się sprzedał i tyle. Sądziłem, że Chris Rock poradzi sobie nawet w tak mało ambitnej roli, myliłem się. Takiej tragedii w jego wykonaniu już dawno nie widziałem, aktorskie dno.