Czy tylko ja uważam, że ta kobieta jest nieprzeciętnie... brzydka? Nie ubliżając jej osobie, bo
wiadomo - urody się nie wybiera i w ogóle, jednak na mój gust nie ma w niej krztyny urody. Widzę
same pozytywy wśród komentarzy i mam wrażenie, że mam jakieś odrębne spojrzenie na kobiecą
urodę :) Co prawda aktorkę widziałem tylko w Vikings, lecz myślę, że nie wiele jej uroda zmienia się
pomiędzy filmami.
Czy ja wiem czy brzydka .Brzydcy to są np. ludzie trędowaci ona ma moim zdaniem po prostu specyficzny typ urody coś jak Tilda Swinton :D mi w Vikings cały czas żabe przypominała przez te jej oczyska.
ej, ej, ej! Od trędowatych sio :P Baldwin IV był trędowaty, a był zarąbisty! I nie mówię tylko tym z Królestwa Niebieskiego, tylko ogólnie, o postaci historycznej. Brzydcy to są...hm... w sumie, chyba ''każda potwora...'' :P Ale co do samej aktorki, to moje odczucia względem jej urody też są mieszane. Jest tak brzydka, że aż piękna lub odwrotnie. Czasem kiedy na nią patrzę, widzę nordyckiego elfa, a w następnym ujęciu wygląda jak kosmita.
drzymalsw: nie, nie tylko Ty tak uważasz; nie mam do niej nic jako do osoby, ale nie mogę na nią patrzeć
Ale jak widać ma męża, więc jak to mówią "każda potwora ma swojego amatora" i alleluja, inaczej nasz gatunek by wyginął ;)
osobiście nie mogę patrzeć na jej twarz, jest okropna. niemiłosiernie szerokie usta, dołek w brodzie i te wystające kości, kwadratowa szczęka... nie, no, nie.
Może nie brzydka, ale jej uroda nie zapiera mi tchu w piersiach. W Wikingach wolałabym na jej miejscu zobaczyć inną aktorkę, ponieważ ona nie przekonuje mnie jako skandynawska piękność. Chociaż trzeba przyznać, że nie można przejść obok niej obojętnie.
Każdy ma jakiś swój gust odnośnie urody, mi się okropnie nie podoba (w porównaniu z Katheryn Winnick... to jak dzień i noc), ale brzydka? Tego bym w życiu nie powiedział.
dawno nie widziałam tak szkaradnej kobiety i każde jej pojawienie się w Wikingach sprawia, że myślę tylko o tym jak bardzo mi się nie podoba.........
Nareszcie ktoś, kto myśli podobnie o jej urodzie. Także mogę podzielić się swoimi odczuciami oglądając jedynie Vikingów... i dosłownie nie mogę wytrzymać każdej sceny z jej udziałem. Jej "jaszczurze" oczy są nie do zniesienia, nawet uśmiech tylko pogarsza sytuację. Gdy tylko pojawia się wyłącznie jej postać w kadrze, wolę patrzeć na to, co się dzieje w tle niż męczyć nią oczy. Poza tym, popieram przedmówców, jako jedyna z całej obsady nie pasuje do odgrywanej przez siebie roli, wygląda bardziej jak modelka z pseudo-nordyckich wybiegów mody, niż typowa nordka o zadziornej, "topornej", w dobrym tego słowa znaczeniu, urodzie.
A ja się cieszę że ja wybrali do tej roli.
Bo to uświadamia iż w wiekach średnich i w przeszłości żyli też ludzi nie ładni / bądz o innej urodzie którą na MTV wciska. Czy inne media robiące nam papke z mózgu że kobieta powinna mieć wielkie piersi, latynoski tyłek i botoks w twarzy.
Osobiście dla mnie nie jest brzydka. Ale nie w moim typie.
Katheryn Winnick nie ma botoksu i wielkich cycków, a zdecydowanie przemówiłaby do mnie jako piękna nordycka księżniczka. Alyssa jest po prostu szkaradna.
Wprowadzanie innych typów urody do kina jest dobre, ale jak manowce zauważyła - można by na jej miejsce dać wiele innych aktorek, które wyglądałyby znacznie lepiej. Na początku faktycznie niezwykle mnie denerwowała, ponieważ nie dość, że nie polubiłam jej z charakteru, to jeszcze uznałam za mocno nieładną. Potem jakoś bardziej ją dzierżyłam, zresztą uroda nie jest najistotniejszą kwestią w dobieraniu kogoś do roli.
Ona ogólnie była modelką więc... jak wiadomo w świecie mody takie twarze są zawsze mile widziane. A jeżeli chodzi o filmy...moim zdaniem jak na modelkę nie gra wcale tak źle-raczej pasuje do tego klimatu, wyróżnia się i o to chodzi, jej postać ogólnie jest przekonana jakby o swojej wyjątkowości,jakby czuła że te miejsce nie do końca jest tym w jakim ona-księżniczka powinna żyć.
jako piękność, dla której mężczyźni tracą głowę to ona do mnie nie przemawia, ale jest idealną nadętą szmatą, która zadziera nosa i zaczyna popadać w szaleństwo. (mowa o odgrywanej postaci, a nie aktorce, proszę się nie czepiać słowa "szmata").
Moim zdaniem jej uroda jest intrygująca. Jak dla mnie dobrze pasuje do tej roli. Ciesze się też, że w serialu nie umieścili aktorek typu Pamela Anderson czy Carmen Electra.
ale akcja w wikingach toczy się na przestrzeni 10-20~lat. Pamiętam, że bardzo mi się podobała Aslaug jak się po raz pierwszy pojawiła, a teraz, [spoiler] jak ją postarzyli o te kilkanaście lat, w czasach jak jest posuwana przez Odyńca to uważam, że już tej urody trochę jej ubyło [/spoiler]
Liv tyler jest śliczna, w ogóle do niej nie podobna. Oglądam teraz Mgłe i myślę żeby wyciąc ja z kadru.
a dla mnie jest przepiękna. za to Katheryn Winnick, którą większość osób tak się zachwyca, strasznie mi się nie podoba
Dla mnie również bardzo, bardzo baaaaaaaardzo pięknie Ją ucharakteryzowani w Wikingach, i wcale nie szukałabym innej twarzy do tej roli. Nie widzę żadnej szkarady, ani jaszczurzych oczu. Mgłę dopiero zaczynam, więc nie mogę się wypowiedzieć, ale w Wikingach jest świetna.
brzydka nie jest, ale bardziej modelka niż aktorka. Nieco ufo-jaszczurza. Twarz bardzo symetryczna, co moim zdaniem ogranicza aktorską ekspresje.. Ale daje rade.
http://scontent-a.cdninstagram.com/hphotos-xap1/t51.2885-15/e15/925311_145905097 1035775_1136206782_n.jpg
Mam podobne uczucia do Ciebie, ale z drugiej strony uważam, że dobrze dobrali aktorkę do roli, bo w momencie, kiedy wszyscy kibicują uczuciu Ragnara i Lagerthy, ta wszystko psuje. Jej twarz dodatkowo budzi złe emocje i powoduje, że mamy ochotę przyłożyć w tę kwadratową gębę. Nie sądzę, że gdyby zamienić aktorki rolami, Winnick budziłaby tak złe emocje. A Alyssie byśmy z całą pewnością mniej współczuli.
Ma bardzo wyszukany rodzaj urody. Jej uroda jest dyskusyjna. Moim zdaniem jest atrakcyjna i niecodzienna, niezwykła, ale nie piękna według kanonów urody, do których przywykliśmy. Dlaczego? Jak zauważyliście wcześniej, w jej twarzy zawierają się niespotykane proporcje ust, szczęki (nieco męskiej), nosa. Również jej oczy ułożone są pod charakterystycznym kątem. Ale taka już jest i podziwiajmy ją za jej odmienność i Stwórcę za różnorodność :-)
Ja jestem tak wielką fanką nieprzeciętnej urody, że ona mnie zdecydowanie intryguje, jest w niej może nie wielka uroda, ale jakaś atrakcyjność fizyczna, błysk w oku. Trzeba też jednak przyznać, że jeżeli chodzi o twarz, to są w niej pewne dysproporcje, szczególnie bardzo szerokie usta. Rozumiem, że fanom klasycznej urody może się nie podobać.
Też mnie się bardzo nie podoba. Wygląda okropnie, jak się uśmiecha. Są ujęcia, w których może intrygować, niektóre makijaże, w których wygląda nieźle, ale ogólnie to zdecydowanie nie mój typ urody.
A ja ostatnio zaczęłam serial the Mist i stwierdziłam że jest piękna, wchodzę tutaj i :O mega się zdziwiłam że można takie rzeczy pisać o kimś kto jest tak ładny :D ale jak widać są różne gusta.
To ja w Mist zdziwiłam się, dlaczego wybrali takiej nieprzyjemnej aparacji aktorkę. Nie jestem koneserką tego typu.
Piękno jest względne. Nie potrafię tego wyjaśnić ale patrząc na nią mam świadomość, że rzeczywiście jest brzydka ale jej uroda mnie tak fascynuje, że nie mogę od niej oderwać oczu i po prostu dla mnie jest super piękna.
Kwestia gustu, moim zdaniem to nieprzeciętna piękność, posągowa niczym Afrodyta.
Plebs i tak będzie zachwycał się plastikami typu Selena Gomez, ale żeby docenić prawdziwe piękno trzeba mieć wyrafinowany gust.
Tak samo jest z dobrym winem, dla większości (hołoty) będzie cierpkie, kwaśne, przepłacone za to Carlo Rossi to rarytas...
Nie no bez przesady z tą Afrodytą. Tak to mogłabym powiedzieć o Monice Bellucci. Ona masz niespotykaną urodę ( co jest pozytywem ) można powiedzieć, że czasem przypomina jaszczura. Z pewnością jest niecodzienna :)
Nie tylko ty, od jej obelżywego ryjca mam w nocy koszmary. Wygląda jak ktoś w połowie transformacji w jaszczurkę. Zęby ma jak klawisze of fortepianu. Jednym słowem zmutowana jaszczurzyca-nietoperzyca.
Przepiekna germanska uroda. Jest taka posagowa, jej uroda jest szlachetna. Wiadomo kwestia gustu ale jej uroda do mnie przemawia bo mam podobne rysy twarzy jako ze w polowie jestem Niemka. Nikt mi nigdy nie powiedzial zlego slowa na temat mojej twarzy. Wrecz przeciwnie