W 1986 roku, w Paryżu zmarł Andriej Tarkowskij - reżyser filmowy, który jeszcze za życia został uznany za klasyka i legendę filmową. W ZSRR miał zakaz nagrywania filmów, przez co po nagraniu w 1982 roku filmu "
Nostalgia" już nie mógł wrócić do domu. Na grobie Tarkowskiego na cmentarzu pod Paryżem napisano: "Człowiekowi, który zobaczył Anioła". Twórca "
Solarisa", "
Andrieja Rubliowa", "
Stalkiera" oraz innych wybitnych filmów wiele razy powtarzał, że to Bóg pomaga mu w twórczości. Ale w czasach radzieckich nawet najwyższa siła nie uchroniła reżysera od szczucia, które zaaranżowali urzędnicy Goskino (Kino Państwowe).
Ciężko uwierzyć, ale wówczas filmy Tarkowskiego (którymi zachwycali się
Bergman i
Fellini) nawet nie mogły kandydować do uzyskania licznych nagród filmowych ufundowanych przez rząd ZSRR. Wszystkie prośby Tarkowskiego zostały zignorowane przez Goskino, co doprowadziło do wyjazdu reżysera do Włoch, gdzie pracował będąc na kontrakcie nad filmem "
Nostalgia". Ponieważ nie miał możliwości nagrywać filmów w Rosji tworzył swoją ojczyznę na tle włoskich krajobrazów. Znajomi Tarkowskiego twierdzą, że to rozłąka z ojczyzną i synem Anriejem spowodowała śmiertelną chorobę. Syn reżysera dostał zgodę na wyjazd (już do chorego ojca) dopiero po pisemnej interwencji prezydenta Francji
Francois Mitterranda, który osobiście napisał do
Michaiła Gorbacziowa. Kiedy Tarkowskij pracował przy "
Nostalgii" mawiał, że bohater filmu będzie tęsknił za ojczyzną siedząc w ciemnym pokoiku, przypominającym szpitalną salę. Wielki rosyjski reżyser zmarł na raka w 1986 roku w klinice niedaleko Paryża. Ostatnią jego przystanią stał się cmentarz rosyjski na przedmieściach Paryża - St-Genevieve de Bois.