Po komentarzach na forum spodziewałam się produkcji maksymalnie obrazoburczej, humoru pokroju Abelarda Gizy bądź Ricky'ego Gervais'a.
Tymczasem dostałam słaby kabaret jakich dziesiątki na różnych kanałach w telewizji.
Żadne kije z d... nie są wyjmowane a tym bardziej nie są potem wkładane w mrowisko.
Poziom realizacji wysoki, podoba mi się aktorstwo, scenografia, muzyka, ujęcia - ale to koniec pozytywów. Wolałabym lepsze dialogi i DUŻO ostrzejszy humor.
Może, może - za mało oglądam stand-uperów, kabaretów w ogóle nie lubię. Czasami oglądałam "najlepsze z najlepszych". Pewnie dlatego ten serial to nie moja bajka.