lubię ambitne kino ale nie przemawia ten serial do mnie...
mnie tez zmęczył ten serial okrutnie, też jestem zwolennikiem inteligentnego kina, a ten film to nie moja bajka. Jak juz nie mogłem przyswoić jakiś wywodów to przewijałem i jakos dotrwałem do konca. Ale też musiałem robić sobie przerwy.
pozdr
Chciałam coś na szybko iznalazłam to... 6 odcinków po niecałej godzinie... Ale serial w ogóle do mnie nie trafił... Myślałam, że szybko "zaliczę", ale nie mogłam oglądać więcej niż 1 odcinek dziennie... Nie mówię, że głupie, ale ciężkie... Nie odradzam a radzę obejrzeć samemu i wydać opinię :) Na plus na pewno jest obsada.
Oglądałam go 12 lat temu, ocena i opinia jaka jest - widać... Teraz nawet nie pamiętam o czym to było... :) ale jak właśnie napisałam, warto samemu wyrobić sobie opinie, może akurat tobie się spodoba. Ocena wysoka no i krótki :)
ach ci homosie zal mi ich, ze przez swoja chorobe sa tak wykorzystywani do perfidnych celow lewicowych politykow..
Mój przypadek jest bardzo podobny; Pacino to mój ulubiony aktor i dlatego sięgnąłem po jedyny miniserial, w którym zagrał. Na raty dociągnąłem do 4 odcinka, kiedy jeden z bohaterów został ogłoszony przez anioła prorokiem. Tych bredni, w których anioł (sic!) ogłosił, iż Bóg opuścił owego bohatera, znieść nie umiałem. Również uważam, że przedstawienie relacji pomiędzy gejami jest w tym filmie obrzydliwe i okropne dla bezstronnego widza. Do tego Al, którego siła to właśnie owa krzykliwośc i ekspresja, musi grać człowieka chorego i słabego, co moim zdaniem, jego fana, nie udaje się tak dobrze, jak jest w przypadku innych ról, które nagina do swego charakteru. Całość jest strasznie jednostronna, homoseksualiści są bowiem ukazani jako szykanowana i nieszczęśliwa mniejszość, do czego rękę przykłada prezydent Reagan, słowem cały świat jest według tego tworu zatem beznadziejny. Mimo szczerych chęci, nie zdołałem dobrnąć do finału, tak fatalnie bowiem wygląda całość odbierana zupełnie subiektywnie przeze mnie, że aż musiałem umieścić tutaj niewiele wnoszący do tematu komentarz.
Mylisz się ja nie lubię scen seksu nie istotne czy gay movie czy hetero film,po prostu dla mnie sex sceny są zbędne tak samo jak ckliwe sceny romantyczne....są różni ludzie nie każdy gay lubi parady i takie sceny w filmach o których napisałeś...Myślę że wśród homo tylko jakaś mniejsza część lubi gay parady,pierd...z kim popadnie i przebieranie w damskie ciuszki oraz zachowuje się mało męsko....Tak samo jak wśród hetero mało jest typowo męskich facetów z jajami a mężczyźni są uważani za męskich "drani" ale ilu takich znasz ? większość to zwykłe chłopaki z osiedla którzy z wielką męskością nie mają nic wspólnego...Po prostu to zwykłe szufladkowanie.Mówiąc w skrócie na 100 % facetów hetero jest może 20% męskich prawdziwych gości ....tak samo na 100% homoseksualistów jest 20% takich co się zachowują jak zboczone panienki ....ale przez te właśnie 20% ocenia się całą resztę...
Genialnie zagrany, nudnie napisany, smutno "przeartyzowany". Myślałem, że czasy na kino moralizujące minęło z czarno-białymi kliszami...
widać jednak nie tak bardzo 'lubicie ambitne kino' jak nie daliście rady ;) kolego, to po co się katujesz ciągle tymi samymi odcinkami? w zamian za oglądanie ich 2 razy już miał byś 4 zaliczone. patrz, tylko 2 i po serialu. a właśnie te pierwsze mi się najmniej podobały. trzeci był w ogóle tragiczny, oceniłam na 5 i myślałam, że już naprawdę zwymiotuję, kiedy włączę kolejny. tymczasem właśnie skończyłam serial i jestem wniebowzięta. cudko! ktoś pisze "dałem radę tylko jeden dziennie". no tak, to jest serial. był emitowany raz w tygodniu. godzina takiej ciężkiej sieczki na dzień jak najbardziej wystarczy. ja nawet miałam 2 dni przerwy w połowie. no i pamiętajcie cały czas, że to zekranizowana sztuka. nienawidzę, jak ignoranci piszą "jaa, posrany reżyser, czemu ona umarła?", podczas gdy film jest np. wierny powieści, na której się opiera. podsumowując, posrany serial, wystawił moją tolerancję na niesamowitą próbę, ale absolutnie nie żałuję, że obejrzałam, jak najbardziej wzbogaca i myślę, że kiedyś kiedyś do niego wrócę, żeby wyciągnąć coś też z tych politycznych dyskusji i więcej z tych o charakterze egzystencjalnym
Kompletnie się wynudziłem na pierwszym odcinku i już nast nie chciałem, takż enie oceniam. Za ten jeden dałbym jakieś 4 lub 5. Ładnie zrobiony ale kompletnie nawet nie potrafię powiedzieć o czym był i po co.