PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=853682}

Zakłamane życie dorosłych

La vita bugiarda degli adulti
6,1 902
oceny
6,1 10 1 902
Zakłamane życie dorosłych
powrót do forum serialu Zakłamane życie dorosłych

Nie znam pierwowzoru literackiego i nie będę porównywał, czy jest pod tym względem dobrze, źle, czy tylko tak sobie. Nie oglądałem też Neapolitańskiej sagi. Więc de facto moje podejście do serialu, do stylu tej opowieści było w zasadzie niczym nieskażone.
Od razu powiem, że nie do końca wiem jak go ocenić. Zdaje sobie sprawę, że fabuła i postacie nie są wcale wyjątkowe, ani porywające. Nie jest to arcydzieło. Nie powiem też, że aktorka grająca główną postać jest przepiękna i że to dla niej oglądnąłem całość. Chociaż nie! - Wróć! Właśnie to dla Niej chciałem do końca poznać tą zagmatwaną historie dorastania, kłamstw, sprzeczności. Bo Giovanna - jej aktorska gra - jest zaskakująco świetna, świeża i bez wątpienia wybitna. Jej postać jest bardzo autentyczna. Choć równocześnie zgodzę się, że bohaterka jest jak na swój wiek nazbyt poważna. Ale w tym przypadku jestem w stanie bezwzględnie uwierzyć w tą przedwczesną dorosłość. I akceptuje ją, właśnie taką jaka jest. Akceptuje też jej urodę, przez swą wyjątkowość.
Zakłamane życie dorosłych jest tytułem bardzo dosłownym. Każdy (z dorosłych) tutaj kłamie, albo ma coś do ukrycia. Kłamstwa powtarzane po wielokroć stają się w końcu prawdą. Już nie wiadomo co było na początku. Ani czy poznanie tej prawdy jest komuś potrzebne, wciąż istotne. W pewnych kwestiach prawda zapewne ma znaczenie. W innych widać, że nie. Wydaje się, że bardzo ważna jest, jeśli chodzi o uczucia, o szczerość z samym sobą. Ale w relacjach z innymi pozostaje już tylko gra. I psute słowa. Widać jak dorośli szafują tymi wzniosłymi słowami: ból, cierpienie, miłość, kochanie.
W tym wszystkim mamy też wzniosłe idee. Komunizm, wiarę w Boga. Zderzenie biedy z bogactwem. Pozerstwo z autentycznością. I jeśli chodzi o Włochy doskonale widać, że wiara w komunizm (lewactwo) wcale nie odbiega tak bardzo od chrześcijaństwa. I niestety pokazane jest to również jako zabawa bogatych ludzi, których stać na dywagacje o stanie ducha włoskiego społeczeństwa. I co nie mniej istotne obie grupy również pięknie kłamią, mówiąc jedno, czyniąc drugie...
Serial skomplikowany. Wielopłaszczyznowy. Kwestia dorastania, dojrzewania młodej dziewczyny w świecie, w którym (jej) ustabilizowane życie, zaczyna się kruszyć jest wątkiem dominującym. Ale bez wątpienia nie zrozumiemy do końca tej opowieści, jeśli nie zrozumiemy całego otoczenia. Tych kłamstw - ich przyczyny...
Warto obejrzeć. Ale warto też podejść do tego z rezerwą i mądrze. Nie oczekiwać zbyt wiele. Powiem tak - miło jest poczuć się pozytywnie zaskoczonym!

ocenił(a) serial na 8
srick.pl

Zapomniałem dodać, że serial ma świetną ścieżkę dźwiękową. Muzyka podpowiada nam jakie emocje mamy na ekranie. Kilka naprawdę super kawałków.

ocenił(a) serial na 6
srick.pl

Zgadzam się w 100%, nifdzie nie mogę trafić na soundtrack z tego filmu, pomożesz?

ocenił(a) serial na 8
srick.pl

Pięknie napisane , ale odniosę się do uwagi na temat przedwczesnej dojrzałości głównej bohaterki- w książce jest to aż rażące. I o ile świetnie się czyta wszystko spod pióra Ferrante to tutaj lekko ja poniosło . Ja niestety oglądałam z perspektywy „skażenia” książka i pewnie mogłabym się jeszcze podczepiać, ale przez sentyment odpuszczę .

ocenił(a) serial na 8
olgsl

Nadrobiłem zaległości. Zafascynowany tytułem postanowiłem przeczytać również książkę. Głównie po to, żeby spróbować zrozumieć fenomen pisarki. Jej popularność. Jak również, żeby umieć skonfrontować ewentualne głosy sprzeciwu wobec serialu.
Różnic jest kilka, ale wydaje mi się, że zasadniczo trzon i sens opowieści został dość wiernie oddany. Można się spierać o szczegóły, o drobne niuanse, jak również o rozdział piąty, który jest chyba największym odstępstwem od pierwowzoru, i który może najwięcej bulwersować zwolenników książki.  Ale ja - w tej konfrontacji - stoję jednak po stronie serialu. Uważam, że te zmiany całościowo wyszły fabule na dobre!
Przede wszystkim świat wykreowany obrazem jest bardziej spójny, harmonijny i pod każdym względem sensualny! Film może lepiej oddać to, czego w książce nie zobaczymy. Emocje, mimikę, grę ciała, nastroje bohaterów. Wszystko to, co dodatkowo podkreśla psychologiczny aspekt opowieści.
W serialu usłyszymy też dźwięki, muzykę (piosenki), która jest kolejnym narratorem opowieści. Bez niej nie byłoby np. całej tej magii iskrzącego przyjęcia (odcinek 2), czy chociażby tego wzniosłego zakończenia (Io non piango).
A pisząc wprost - bez obrazu trudno byłoby mi wyobrazić sobie tamten Neapol i poszczególne miejsca związane z akcją. Niektóre kadry są urzekająco piękne. Pięknie uchwycone szczegóły i postacie! Choć zgadzam się, że niektóre momenty są też przestylizowane (na taką artystyczną manierę włoskiego kina!). I choć padły już zarzuty, iż twórcy, reżyser, przesadzili, tworząc kicz, to jednak w moim odczuciu jest to kicz w dobrym stylu. Calikiem udany!
Na koniec odniosę się do głównej postaci i jej charakteru. Jak wspomniałem już wcześniej, Giovanna jest nad wyraz mądrą, poważną i dojrzałą nastolatką (w książce jej sposób wypowiedzi może drażnić głównie z powodu wtłoczenia dorosłych odczuć i myśli w ciało 13-latki, bo książka pisana jest z perspektywy retrospekcji!), Bohaterka przechodzi przyśpieszony proces dorastania i równocześnie okres buntu i pierwszych fascynacji (miłości, jak również przyjaźni). I choć gubię się nieraz w fabule, w chronologii zdarzeń, to jednak serialowa postać jest z założenia starsza od tej książkowej. A więc wszystko jest dla mnie znacznie bardziej prawdopodobne i łatwiejsze do zaakceptowania. Pojmowanie świata według reguł 15-latki jest dużo bliższe naszemu, normalnemu rozumowaniu, niż świat pokazywany oczami dziecka. A jej gra aktorska jest dużo bardziej autentyczna niż przykładowo ciotki Vittori. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones