zmarnowany potencjał genialnego sterowania Flick-It, przez słabe miasto (czemu nie mniejsze ale lepiej zbudowane i bardizej nadające się do jeżdzenia lokacje?) i słabe zadania wyliczone co do 1mm z jaką prędkością trzeba najechać żeby pokonać przeszkodę (pojawamy się w określonym punkcie i próbujemy tak długo aż nam się nie uda), zamiast dać nam więcej luzu i popis naszej kreatywności korzystania z ramp itp rzeczy do osiągnięcia potrzebnej nam prędkości(jak to jest w tonym h.). Postacie to prawdziwi skejci i co z tego skoro są nudni jak flaki z olejem? w th2/3 były dużo więcej osobowści i klimatu a też nie uceikali się tam do rozwiązań z kosmosu (jeszcze nim powstał american wasteland...). Przyjemnie mi się grało mimo wszystko ale czuje też pewnego rodzaju rozczarowanie.
Miałem już pisać recenzję, ale zobaczyłem, że ktoś napisał dokładnie to samo, co ja chciałem.
Skate 1 i Skate 2 było po prostu piękne, na rozgrywce online i freeskate można spędzić długie godziny.
Pierwszy raz grając w trzecią odsłonę po prostu się zgubiłem. Nie w sterowaniu, a w interfejsie.
Jest wiele minusów, takich jak brak możliwości grania online bezpośrednio z menu (chyba, że się mylę).
Mimo wszystko gra dalej jest grywalna i zostało w niej trochę tej "miodności"